Pierniczki świąteczne

Pierniczki świąteczne

Najlepsze i najbardziej aromatyczne pierniczki, jakie do tej pory robiła moja żona, a to dzięki Halusiu. Wielkie dzięki za przepis !

Składniki:

  • 1 kg mąki,
  • 8 żółtek,
  • 3 białka,
  • 1 szklanki cukru,
  • 3 łyżki kakao,
  • 200 ml gęstej, kwaśnej śmietany,
  • 3 łyżeczki sody,
  • 4 łyżeczki przypraw do pierniczków (1 cynamonu, 1 goździków, 1 kardamonu, 1 imbiru), można dodać przyprawę do pierników,
  • 1 kostka masła/margaryny (250 g),
  • 1 słoik miodu (400 g) miodu (preferuję naturalny)

Ciasto należy zagnieść dzień przed planowanym pieczeniem!

Kakao wymieszać z mąką w dużej misce i odstawić.

Miód zagotować z przyprawami (ja mocno rozgrzałam, ale nie gotowałam), zestawić z ognia, włożyć masło i poczekać aż się rozpuści, a potem wystygnie.

W ogrzanej do temperatury pokojowej śmietanie rozpuścić sodę i odstawić – śmietana; zwiększy swoją objętość.

Białka ubić na pianę, dodać cukier i przy ciągłym ubijaniu dodawać żółtka.

Ubite jaja wlać do mąki i delikatnie wymieszać; wlać miód i mieszać. Na koniec dodać śmietanę z sodą. Ciasto będzie dość rzadkie, ale w ciągu 24 h osiągnie odpowiednią gęstość. Ciasto przykryć i odstawić w chłodne miejsce na dobę.

Następnego dnia ciasto podsypać mąką i rozwałkować na grubość ok. 3 mm i wykrawać pierniczki. Należy robić to sprawnie podsypując mocno mąką,  bo podczas ogrzewania ciasto zaczyna się bardziej kleić.

Blachę wyłożyć papierem lub folią aluminiową, a pierniczki układać w pewnej odległości od siebie.

Piec w temperaturze 180?C przez 7-12 minut ( W zależności od grubości) Studzić na kratce. Można pierniczki polukrować lub ozdobić. Jeśli mają być błyszczące, przed pieczeniem posmarować roztrzepanym białkiem.

Pierniczki są mięciutkie jak są ciepłe, a potem lekko twardnieją. Zmiękną ponownie po ok. 2 tygodniach, (czyli piec już J, tzn.: minimum 2 tygodnie przed świętami).  Przechowywać w szczelnym pojemniku. Po dwóch tygodniach pierniczki możemy polać czekoladą, polewą czekoladową lub lukrem i ozdobić według własnego upodobania.

Smacznego

Pasztetowa drobiowo-wieprzowa

Pasztetowa drobiowo-wieprzowa

Składniki:

– podgardle 1,5kg

– wątróbki z indyka 1,5kg

– kasza manna 100g

– cebula żółta 1 większa

– sól kamienna lub morska 15g/kg

– pieprz 2g/kg

– majeranek 2g/kg

– ziele angielskie 1g/kg

– jelita wieprzowe grube, jak na kiszki

Podgardle po oskórowaniu kroimy w kostkę wkładamy do garnka wlewamy 3-5cm wody na dnie w zależności od ilości wsadu i wielkości garnka i gotujemy na małym ogniu do miękkości. Wyjmujemy podgardle i do pozostałego rosołu wkładamy na, krótką chwilę wątróbki. Tak aby się ścięły z zewnątrz a w środku były krwiste. Wyjmujemy je z rosołu. Odlewamy ok. 0,5l rosołu i wsypujemy kaszę. Zagotowujemy i gotujemy krótko 3min powinno wystarczyć. Odstawiamy, aby spęczniała i wchłonęła cały rosół.

Mięso i wątróbki rozdrabniamy na sitku 3mm. W trakcie mielenia rozdrabniamy też cebulę. Po pierwszym mieleniu dodajemy sól i przyprawy, mieszamy masę i rozdrabniamy jeszcze raz. Można też użyć do rozdrobnienia masy blendera. Mieszamy wszystko i w miarę potrzeby dolewamy rosołu tyle, aby masa była lekko luźna.

Przygotowaną masą napełniamy jelita wieprzowe. Koniecznie takie na kiszki, czyli grube i z tłuszczem, przewrócone stronę zewnętrzną do wewnątrz. To ważne. Takie jelita nadają super smaku pasztetowej. Co natura to natura, a nie plastik. Jelita napełniamy dość luźno, ponieważ jeśli napełnimy je za ciasno to mogą pękać, podobnie jak kiszki ziemniaczane.

Wodę w naczyniu do parzenia podgrzewamy do 70-72 stopni. Wkładamy pasztetową i parzymy ok. 35-40min. Wyjmujemy po tym czasie i wkładamy do zimnej wody. Studzimy następnie w lodówce.

Dla nas pycha, nawet w wersji drobiowej. Pasztetowa tak przygotowana jest smarowna. Najlepiej smakuje po 5 dniach przechowywania w lodówce. Wtedy jest bardziej aksamitna i aromatyczna.

Smacznego

Sało z dzika

Składniki:

– słonina z dzika

– sól kamienna nie jodowana

– woda

– zioła i dodatki wg. uznania, najlepiej ostre:

– pieprz

– papryka chili

– listek laurowy

– jałowiec

– czosnek

– słoiki

Słonina najlepsza z jesiennego dzika, jak najgrubsza. Kroimy ją w kostkę jak największą, ale dopasowaną wielkości słoika. Najlepsze do tego celu są słoiki z prostymi ściankami. Ja najczęściej używam tych o pojemności 0,5l.

Po przygotowaniu słoików, umyciu i wyparzeniu na dno wkładamy listek laurowy i 3 ziarenka pieprzu. Następnie wkładamy kawałki słoniny, dodajemy ulubione przyprawy, najlepiej ostre, np. papryczkę chili. Takie słoiki można robić na kolorowo, czyli używać ziół np. czerwonych w kolejnym słoiku ziół zielonych, można prowadzić tu różne kombinacje. Ważne, aby wypełniając słonina słoiki zostawić ok. 2-3cm wolnego miejsca od górnej krawędzi słoika. Słonina podczas obróbki termicznej zwiększy swoją objętość.

Przygotowujemy zalewę solną do słoików: 1 szklanka soli + 4 szklanki wody. Przygotowaną zalewą zalewamy słoninę w słoikach, ok. 0,5-1cm powyżej wkładu. Nie zapominamy aby została wolna przestrzeń nad lustrem zalewy 1-1,5cm.

Wstawiamy słoiki do szybkowaru, wlewamy 3-5cm wody. Zakręcamy pokrywkę i podgrzewamy. Po osiągnięciu właściwej temperatury przez szybkowar czekamy jeszcze 30min. Wyłączamy grzanie i w zależności od konstrukcji szybkowaru po woli upuszczamy ciśnienie lub czekamy, aż spadnie do chwili w której można zdjąć pokrywkę. Wyjmujemy słoiki i odstawiamy celem ostygnięcia.

Smacznego.