Wędzarnia Marka

Przy wylewce połączyłem dwie techniki izolacji od podłoża.
Najpierw wylałem cztery słupy poniżej strefy zamarzania (dla Polski 1 m), następnie na tym lekkie zbrojenie i wylewka.

Wymiary mojej wylewki to 0,9 m X 0,9 m (wymiar trzech długości cegieł + fuga 1 cm).

WAŻNE: prace należy przewidzieć z takim wyprzedzeniem aby wylewka sezonowała się min. 30 dni.

Po tym terminie wykonujemy prace murarskie. Drzwiczki standardowe żeliwne zakupione na popularnym portalu internetowym.
Liczba warstw cegieł 9 (po sugestii kolegi beiot`a, aby strop się nie nagrzewał zbytnio, sugestia potwierdzona w praktyce!).

Na zdjęciach tego nie widać, ale:
– przed murowaniem należy wykonać izolację poziomą między cegłami a wylewką (dysperbit lub papa);
– odizolować wylewkę od paleniska (ja zastosowałem łupek skalny, naturalny izolator termiczny i nie reaguje na temperaturę), na to kolejna wylewka, co już widać na zdjęciu.

Od środka palenisko wytynkowane (zostało zaprawy z wylewki).

Następnie strop wędzarni. Wylot dymu z rury kwasoodpornej 200 mm, lekkie zbrojenie wwiercone w cegły z dylatacją na rozszerzalność cieplną.

Na taki szalunek wylewka. UWAGA:
– rura dymowa wystaje ok 2 cm nad wylewkę;
– całość ma się sezonować min. 30 dni.

Na to montujemy część drewnianą. Ja miałem przygotowaną wcześniej (zimą w garażu, wymiary zewnętrzne 97 cm X 97 cm, wysokość 130 cm),tak aby wystawała poza obrys części murowanej w celu zapobiegania zaciekania. Materiał to deska podłogowa grubość 25 mm.

Ściany wewnętrzne wypełnione watą szklaną do kominków (z folią aluminiową) gr. 3 cm.

Wszystkie powierzchnie drewniane wewnątrz (ściany, drzwi oraz dach) obite blachą nierdzewną 0,7 mm dopuszczoną do kontaktu z produktami spożywczymi.

Dwa deflektory. Pierwszy z blachy 2 mm o wymiarach 25 cm X 25 cm, drugi z blachy nierdzewnej 70 cm X 85 cm, nie przykręcony pełni funkcję ociekacza.

Dach zrobiony osobno. W “kopertę”, pokryty deskami i gontem bitumicznym (zgodnie ze sztuką ciesielską).
UWAGA: przed położeniem gontów należy wykonać obróbkę blacharską każdej krawędzi dachu z tzw. kapielnicą (u mnie widoczna brązowa blacha) aby nie zalewać podmurówki i nie stosować żadnych rynien.

Dach oczywiście otwierany na bok do osuszania.

Efekt końcowy.
Uwagi z eksploatacji:
– termometr jest niezbędny (ja mam elektroniczny z sondą i alarmem przekroczenia temperatury);
– moim zdaniem nie ma potrzeby tworzyć szybra w rurze dymowej, po otwarciu drzwiczek nie ma aż tyle dymu aby trzeba było go dławić.
– ja mam już tak opanowane palenie i przymykanie drzwiczek, że wiercenie otworów powietrznych w drzwiczkach również uważam za zbędne.

To tyle, jak coś trzeba bardziej opisać lub wyjaśnić to proszę o sygnał.
Fotki wędzonek prześlę tak pod koniec marca.

Serdeczne podziękowania dla Marka za przesłanie opracowania.

Czuj dym!