Belona wędzona

Smaczna i ciekawa rybka. U nas nazywana też morskim bocianem. Słyszałem, że po obcięciu łba sprzedawano ją jako węgorza, ale z węgorzem trudno ją pomylić, chyb, że ktoś nie jadł węgorza.

Niektórzy piszą, że to najlepsza ryba jaką jedli.

Więcej o rybie: Wikipedia

Składniki:

  • belona
  • sól morka lub kamienna 30-40g/kg
  • pieprz
  • czosnek
  • woda

Rybę kupujemy zazwyczaj patroszoną chyba, że ktoś złapie na Bałtyku osobiście.

Wypatroszone rybki solimy na mokro. Solankę sporządzamy dodając do 1 litra wody 30-40 g soli oraz kilka rozgniecionych ząbków czosnku i roztartych ziaren pieprzu (pieprzu nie mielimy, tylko rozłamujemy). Rybę zalewamy solanką i odstawiamy w chodne, najlepiej do lodówki na 8-12 godzin.

Po tym czasie wyjmujemy rybkę i wieszamy na hakach na 2-3 godziny w chłodnym miejscu celem ocieknięcia.

Następnie wędzarnię rozgrzewamy do 40-50 stopni, wieszamy rybki i osuszmy. Dobrze jest boczne płaty (brzuszne) rozewrzeć patyczaki, aby się lepiej uwędziła.

Po osuszeniu ryby wędzimy ją w temp do 50 stopni około 3 godzin i następnie podnosimy temperaturę na 0,5-1h temp do 75-80 stopni. Rybka ta jest dość chuda i należy uważać aby jej nie wysuszyć.

Rybka jest smakowita, chuda i smaczna.

Ma nietypowy kolor ości. Łatwo je namierzyć

od razu je widać, nawet na przekroju

Polecam, rybka warta spróbowani i z Bałtyku  🙂

Po przepisy, porady zapraszam również do naszej grupy Wyroby Domowe

Smacznego