Najpierw słoninę nakłuwamy co ok. 4-5cm i wciskamy przekrojony ząbek czosnku.
Następnie grzebiemy ją w soli kamiennej na ok 2 tygodnie. Na dno pojemnika wysypujemy warstwę soli ok. 2cm, kładziemy skóra do dołu, posypujemy solą i kładziemy drugi kawałek słoniny skóra do góry. Zasypujemy solą całkowicie z góry i po bokach. Odstawiamy do chłodnego (temp. ok 4-6 stopni).
Następnie wyjmujemy, oczyszczamy z soli szczotką i nacieramy zmiażdżonym czosnkiem, a następnie papryką ze wszystkich stron. Wieszamy na kilka dni w chłodzie (do 10 stopni).
Teraz zaczynamy proces wędzenia zimnym dymem po ok 2 h dziennie przez tydzień. Obwędzoną słoninę zamrażamy na tydzień, dwa. Następnie rozmrażamy w lodówce, osuszamy i zajadamy.
– słoninka od 4cm w górę, najlepiej przerośnięta mięskiem
– czosnek
– majeranek
– sól kamienna
Słoninę kroimy na kawałki dopasowane do naczynia. Nakłuwamy nożem i wcisnąłem ząbki czosnku przekrojone wzdłuż na pół. Tak co 4cm. Nacieramy ze wszystkich stron solą i roztartym czosnkiem, Na dno naczynia sypiemy sól kamienną. Wkładamy do naczynia słoninę skórą do dołu. Obsypujemy lekko solą i kładziemy na wierzch drugi kawałek słoniny skóra do góry. Zasypujemy wszystko całkowicie solę.
Wstawiamy do lodówki (temp. 6 stopni) na 14 dni. Po tym czasie wyjmujemy, zdrapujemy sól. Nacieramy czosnkiem i majerankiem. Odstawiamy do lodówki na kilka dni. Po ok miesiącu jest już ok. W miarę czasu cały czas dojrzewa.
Rozkładam płat sadła, okrawam go do ładnego prostokąta, ewentualne nazbyt okrwawione kawałki usuwam na bok (wykorzystuje do smażenia), okrawki zostawiam na razie, rozkładam na płacie posiekany czosnek i przyprawy, konfiguracja dowolna, ale najlepiej zioła i / lub papryka. Przykładowo kiedy robię nie zawijaną słoninkę to okładam całość różnymi korzeniami w ilościach sporych (goździki, nasiona kolendry, kminek, ziele angielskie, pieprz w całości etc.), które przed spożyciem zeskrobuje, tutaj przyprawy zostają w produkcie także trzeba uważać z ilością i ewentualne korzenie dawać drobno utłuczone Do tego oczywiście sporo soli na całość. Dalej okrawki kładę na jednym z końców, wgniatam pięścią i zwijam całość ciasno, cały czas ugniatając, krawędzie krótsze zawijam na zakładkę do środka jeśli to możliwe. Ciasno wiąże sznurkiem obsypuje solą z wierzchu i do lodówki, a teraz konkretnie to na chłodne poddasze
Codziennie odlewam płyny jakie puści i ew osuszam, dodając trochę soli – sadło podobnie jak słoninka nie wciągnie jej i tak w nadmiarze, zawsze jest w sam raz. To ze zdjęcia ma 1,5 tygodnia i potrzebuje jeszcze z 2,5 ale już nie jest ciągnące, już nabrało kształtu co widać po plasterku, rozpływa się w ustach – ale oczywiście czas gra na naszą korzyść W przypadku mniejszych płatów ugniatam je równolegle, wale piąchą i dopiero zwijam
Na trzecim zdjęciu są też podobnie zwinięte płaty cienkiej słoniny – u mnie kosztuje grosze (gruba już sporo więcej) i w ten sposób ją ‘uszlachetniam’ bo normalnie słonina o grubości 1 cm to żenada, a rolada wychodzi super
Boczek pociąć na płaty ok 6-8cm szerokości. Następnie lekko osolić ze wszystkich stron i położyć na tackę. Tackę wstawić na pięć dni do lodówki po kątem, tak aby spływał sok.
Codziennie przewracać 2x-dziennie i lekko posypywać solą (lekko), sprawdzać stan mięska organoleptycznie, Po pięciu dniach boczek naszpikować co ok 5cm ząbkami czosnku przekrojonymi na pół lub na trzy części. Kilka ząbków czosnku rozcisnąć praską i natrzeć boczek ze wszystkich stron. Dodatkowo natrzeć pieprzem i innymi przyprawami. Tutaj użyłem suszonego szczypiorku (z lewej na foto) i mielonej, a raczej łamanej kolendry (z prawej na foto). Powiesić w przewiewnym miejscu na 5-7 dni. Ja powiesiłem w kuchni na karniszu.Sprawdzać co jakiś czas stan palcami i węchem, czy wszystko idzie w dobrym kierunku. Następnie przenieść boczek do lodówki na co najmniej 5 dni.
Słoninkę ze skórą pokroić na kawałki dopasowane do naczynia. Nakłuć nożem i w otwory włożyć słupki z czosnku. Ja czosnek jak duży rozcinam na dwa max 3 słupki. Z zewnątrz natrzeć słoninkę rozciśniętym czosnkiem, pieprzem i sola kamienną.
Na dno naczynka wsypać ok 1cm soli. Włożyć słoninke do naczynia skórą do soli na wierzch położyć drugi kawałek skóra do góry. Zasypać z góry i z boków solą.
Można czymś obciążyć. Wstawić w chłodnym ok 10-15 max na 3-4 dni.
Następnie wyjąć z soli, wyczyścić, natrzeć papryką i wstawić do lodówki na 4-5 dni. Ja powiesiłem w wędzarni i sobie dojrzewa i przechodzi zapachem wędzonego.
Lekko złapał mróz, ale lekkie zmrożenie dobrze działa na słoninkę. Po odmrożeniu jest pych. Trochę za dużo dałem ostrej papryki i jest ognista .
Bardzo dobra na zimowe wypady do lasu lub polowanie. Do tego oczywiście cebulka …. Taki suchy prowiant 🙂
Poczytałem troszkę Rosyjskich i Ukraińskich stron o tematyce sała i z braku odpowiedniego materiału, to jest słoninki o grubości na trzy palce kupiłem tłustawy boczek i zrobiłem w podobny sposób, jak oni robią sało.
Składniki:
– boczek (tłusty) lub najlepiej słoninka od 4cm w górę
– czosnek
– pieprz naturalny
– sól kamienna
Boczek pokroiłem na kawałki dopasowane do naczynia. Nakłułem w kilku miejscach i wcisnąłem ząbki czosnku przekrojone wzdłuż na pół. Natarłem ze wszystkich stron solą, pieprzem i rozciśniętym czosnkiem. Włożyłem do naczynia boczek na boczku skórą na zewnątrz i obsypałem z boków solą.
Na wierzch położyłem pokrywkę i obciążyłem.
Do obciążenia użyłem praski, można np kamienia, …
Tak leżał 4 dni w temp ok. 12 stopni. W przepisach podają trzy dni dla sało, ale sało nie ma mięsa.
Po trzech dniach wyjąłem z soli, wyczyściłem i do lodówki na 4-5 dni. Może sało by się dało jeść po 3-4 dniach, ale boczek jest zbyt żywy, pewnie przez mięśnie. Po tym czasie jest już nawet nawet. Dla mnie za mało czosnku 🙂 Następnym razem zrobię tak słoninkę, tylko muszę ją upolować.
Podpatrzyłem i posmakowałem specjałów z Litwy na jarmarku i na podstawie wyglądu i smaku ich słoniny zrobiłem swój boczek.
Składniki:
– boczek wieprzowy
– sól
– czosnek
– majeranek
Boczek pociąć na paski, najlepiej jak będzie chudy. Do miski prostokątnej naspać na dno soli kamiennej, włożyć boczek i zasypać solą, grubą warstwą. Odstawić naczynie w chłodne miejsce lub do lodówki temp. ok 6 stopni, na 10 dni.
Następnie wyjąć boczek, dokładnie oczyścić szczotką z pozostałości soli.
Dużą ilość czosnku posiekać lub przepuścić przez praskę, dodać trochę majeranku.Taką papką czosnkowo-majerankową natrzeć boczek od strony żeber, tylko z góry, na bokach nie trzeba. Warstwa czosnku z majerankiem ma być gruba i pokrywać dość dokładnie całą powierzchnię. Następnie nasze płaty boczku pokryte czosnkiem z majerankiem wkładamy do torebek spożywczych i wkładamy na pięć dni do lodówki, po tym czasie najlepiej wyjąć z torebek boczek i położyć do lodówki aby obeschnął. Można jeść od razu lub w miarę dojrzewania.
Przepis doskonale znany naszym prababkom i dziadkom, a rzadziej naszym ojcom i nam.
Prosty i smaczny, pożywny i zdrowy!
Składniki:
– kawałek słoniny takiej na co najmniej trzy palce,
– dużo soli kamiennej ok. 10kg.
Do drewnianej skrzynki wsypujemy dużo soli. Tyle aby można było w niej zakopać słoninę. Pod nią musi być też warstwa co najmuje 5 cm soli. Wkładamy kawałek słoniny lub kawałki i obsypujemy solą. Każdy kawałek musi być od siebie oddzielony grubą warstwą soli. Wszystko zasypujemy solą tak z 5-10cm i wynosimy w chłodne suche miejsce. Ja trzymałem to w garażu. Zostawiamy co najmniej na dwa miesiące. Im dłużej leży tym będzie słoninka lepsza.
Tak wyglądął po częściowym je odkopaniu:
Najlepiej smakuje pokrojoną w cieniutkie płatki np. na ciemnym chlebie i oczywiście z kieliszkiem gorzałeczki.
W przepisie można zastosować przed włożeniem w sól nacieranie przyprawami typu pieprz, ziele angielski, listek laurowy i czosnek.
Wszystkie składniki wywaru zagotować. Włożyć słoninę ze skórą i gotować ok 20-30min.
Następnie po ostudzeniu słoninę nacieramy grubo czosnkiem i ziołami. Kładziemy na deseczkę, drugą przykrywamy i obciążamy. Wstawiamy do lodówki na 2 tygodnie, aż słoninka dojrzeje i nabierze smaki.
Słonina gruba na ok 4-5cm, najlepiej z przerostami.
Słoninę pokroić w kostkę ze skórą. Włożyć do słoików. Włożyć dodatki czyli co kto lubi. Ja robię słoninę na kolory.
Na zielono dodaje czosnek, pieprz, zioła prowansalskie, lub czosnek niedźwiedzi.
Na czerwono dodaję paprykę słodką i ostrą, czosnek, pieprz.
Można tworzyć dowolne kombinacje.
Robimy zalewę 1 szklanka soli + 4 szklanki wody. Zalewamy tak aby słonina była zakryta w całości ok 1-2 cm płynu.
Następnie wstawiamy słoiki do garnka z wodą i pasteryzujemy ok. 30min.
Odstawiamy na co najmniej miesiąc w ciemne i chłodne miejsce. Im dłużej tym lepsza będzie.
Smacznego
Wyroby Domowe to witryna autora książek Domowe Wędliny gdzie znajdziecie kilkaset przepisów na domowe kiełbasy, szynki, konserwy, ciasta, czy potrawy z grilla, tandoor, kazana
Ta strona korzysta z ciasteczek, aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Przez dalsze, aktywne korzystanie z Serwisu, bez zmian ustawień przeglądarki, wyraziłeś zgodę na przechowywanie w Twojej przeglądarce plików cookies oraz przetwarzaniu gromadzonych za ich pośrednictwem danych. Czytaj więcej... ZgodaPolityka prywatności