Składniki:
- łosoś patroszony
- sól 20-30g/kg
Zapomniany bo po nasoleniu miałem go wędzić następnego dnia na zimno, a w związku z tym że zapomniałem o rybie łosoś solił się ponad dwie doby, a później wędziłem go nocą od 18:00 w borniaku. Temperatura otoczenia -2 stopnie.
Wyszedł bardzo fajnie w związku z tym uważam, że warto go tak przygotować.
Łosoś najpierw został wyfiletowany. Następnie filety kroimy na kawałki, nacieramy dość sporą ilością soli 20-30g/kg. Układamy w pudełku warstwami, jeden kawałek skóra do dołu, drugi na wierzch skóra do góry i odstawiamy w chłodne miejsce (lodówka). Zostawiamy na 2-3 dni, dobrze byłoby przewrócić łososia warstwę górna na dół, soku nie zlewamy. Wyjmujemy z solenia, kładziemy na kratki na godzinkę celem ocieknięcia i wstępnego osuszenia. Następnie wkładamy do wędzarni, ja wędziłem w borniaku zrębkami olchowymi i suszymy w temp ok. 40 stopni z użyciem borniakowego wentylatora.
Po osuszeniu wędzimy rybę w temp 30-40 stopni max. do uzyskania pomarańczowej barwy. Po kilku, kilkunastu godzinach otrzymujemy smaczną, jędrną rybę.
W stosunku do solenia w wodzie łosoś wyszedł bardziej zwięzły, coś jak tuńczyk.